wstecz do |
Lublin, dnia 23 czerwca 2006 roku I liga - opinia
o sezonie 2005/2006 Jak podawałem w ubiegłym tygodniu, przystępuję podobnie jak w poprzednim sezonie do omówienia występów poszczególnych drużyn. Nieco później ale jednak. Będzie to druga edycja. Dzisiaj I liga.
Obrońca tytułu z sezonu 2004/2005 i w tegorocznych rozgrywkach potwierdził swoją klasę, zdobywając ponownie tytuł najlepszej drużyny w naszej lidze. Jak przewidywałem, obrona tytułu stała się faktem. W drużynie nastąpiła jedna zmiana i za Krzysztofa Barszcza zagrał Bartosz Kiciak. Bardzo udany sezon miał Marian Finkowski, który grał dużo i skutecznie. Po pierwszej rundzie przewaga 3 punktów i spokojny finisz. W całych rozgrywkach tylko 2 remisy. Pozostali zawodnicy to są Artur Zagajewski i Robert Zbita, który występował w meczach tylko z najsilniejszymi przeciwnikami a drugiej rundzie zagrał tylko w jednym meczu. W takim składzie Center będzie faworytem również w następnym sezonie.
Tak się złożyło, że pierwsza trójka z poprzedniego sezonu zajęła takie same miejsca w bieżących rozgrywkach. Drużyna Starówki wzmocniona w porównaniu do poprzedniego sezonu o Dariusza Lewczuka miała być zagrożeniem dla Centeru, ale swoją siłę pokazała tylko w drugiej rundzie, gdy straciła zaledwie jeden punkt i łatwo obroniła drugie miejsce w końcowej tabeli. Nadal liderem zespołu jest Paweł Widyński, który w tym sezonie przegrał kilka gier więcej niż w ubiegłym. Janusz Widyński z Dariuszem Lewczukiem osiągnęli podobną skuteczność. Na tytuł mistrza jeszcze za mało.
Drużyna przeprowadziła jak na naszą ligę sensacyjny transfer z Cezarym Ćwikłą i od razu apetyty na sukces urosły. Niestety stało się inaczej. Najskuteczniejszy zawodnik Rodosu w poprzednim sezonie Roman Piechnik doznał bolesnej, zakończonej operacją kontuzji i nie mógł występować od początku sezonu. Kontuzja miała wpływ na jego grę i w dalszej części sezonu. Dodatkowo Cezary Ćwikła przegrał niespodziewanie parę gier ale później grał już doskonale i zdobył co prawda szczęśliwie, tytuł najskuteczniejszego singlisty w lidze. Szczęśliwie, gdyż przegrał dwukrotnie z Jarosławem Waśkowskim a ten nie wystąpił w jednym meczu (mógł zdobyć 3 zwycięstwa). Równą formę utrzymywał Artur Mącik, Robert Wierzbicki grał niewiele. Drużyna z sezonu na sezon wzmacnia się. Zobaczymy, czy zaskoczy nas transferem w przyszłym sezonie.
Czwarte miejsce jest postępem do poprzedniego sezonu, gdy skończyło się na szóstym, ale scenariusz był ten sam. W pierwszej rundzie waleczność i drugie miejsce. Najlepszy zawodnik Jarosław Waśkowski. W rewanżach bardzo słabo i tylko 3 zdobyte punkty. Pewnym usprawiedliwieniem był brak w końcówce sezonu Leopolda Pilipczuka, ale tak to jest, gdy gra się wąskim składem.
Przed rozpoczęciem sezonu wiadomo było, że wymienione wcześniej cztery zespoły będą pewniakami do pierwszej szóstki. O dwa pozostałe miejsca właściwie mogły walczyć prawie wszystkie pozostałe drużyny. Skorzystał z tej okazji zespół akademicki i poprawił swoją lokatę z ubiegłego sezonu o dwie pozycje. Najbardziej sfeminizowana drużyna w lidze. Odejście z zespołu Michała Michałka i Piotra Pawlasa zapełniły panie - Kamila Maruszczak i Agnieszka Urban. Szczególnie ta ostatnia miała udany sezon. Niektórzy spekulują, że na wynik zespołu miał wpływ rozgrywania wszystkich meczy przez AZS w sali AOS. Jest coś na rzeczy, ten temat powtarza się w każdym sezonie. Ale nie zawsze jest to handicapem. 6. CIEPŁOWNIK I Drużyna osłabiona brakiem Adama Treli spadła o dwie lokaty. Jeszcze w pierwszej szóstce. W moim przekonaniu osiągnęła maksymalny rezultat w tym składzie. W rundzie rewanżowej byli dostarczycielami punktów. Niezawodny jak zwykle Wojtek Malborski i później wszyscy pozostali zawodnicy już dużo, dużo gorzej. Kilka ważnych punktów dorzucił grający pierwszy sezon w I lidze w takim wymiarze Tomek Dalmata. Może gdyby Anna Maruszczak mogła grać więcej, byłoby lepiej? - drużyny z grupy słabszej- 7. STRAŻAK Awans z dziesiątego miejsca. Po odejściu z drużyny Dariusza Lewczuka, najskuteczniejszym zawodnikiem był Marek Rejmak. W drużynie zaszły duże, uważam, że pozytywne zmiany. Gdzieś się zapodział Tomasz Lasoń a w jego miejsce wszedł Wojciech Dzioba i w drużynie inna atmosfera. Również i wyniki są lepsze. Drużyna oparta na rutyniarzach, mogła grać w pierwszej szóstce. Może tak będzie w przyszłym sezonie? 8. GEODETA Trochę niezręcznie mi pisać, bo to jest moja drużyna. Według tabeli awans o jedno miejsce ale w marnym stylu. Co prawda za jakiś czas nikt nie będzie o tym pamiętał, liczyć będzie się zajęta lokata. W pierwszej rundzie drużyna rozczarowywała, w efekcie przedostatnia lokata. Z drużyny ubył Wojciechowski, słabiej grali Kulik i Kiełt. Runda rewanżowa grana już z innym nastawieniem. Pełna mobilizacja, rozegrał się Rafał Ostrowski, który w pierwszej rundzie był mało przekonywujący i pomimo wpadki z Salosem, ostry finisz, wygrane z konkurentami do utrzymania się, szczególnie z AZS UMCS II w sali AOS bardzo przekonywująco. 9. BIAŁY KRUK Spadek o cztery pozycje, ale było to nieuniknione. Skończyło się i tak szczęśliwie. W ocenie za poprzedni sezon postawiłem pytanie, czy zajęta piąta lokata była tylko przypadkiem. Okazało się, że po odejściu Adama Kleczkowskiego zespół oparty na braciach Pietroniach i Waldku Świcie może walczyć tylko o utrzymanie i tak też się stało. Gdyby nie zapas punktów z pierwszej rundy, mogło być niedobrze. 10. EDBAR Beniaminek ligi który awansował z drugiego miejsca . Skład z II ligi wzmocniony Pawłem Janowskim i był to strzał w dziesiątkę. Bez niego pewny spadek. Najlepiej świadczy o tym ranking indywidualny wygrany z bardzo dużą przewagą w grupie „B” I ligi a pozostali zawodnicy nisko. Mieli jeszcze trochę szczęścia, że w pierwszej rundzie Mlexer grał z nimi bez Jarosława Waśkowskiego i osiągnęli w tym meczu remis. Jak się okazało bardzo cenny. W sumie szczęśliwe utrzymanie się w lidze. Podobno sytuacja z tego sezonu ma się już nie powtórzyć. 11. AZS UMCS II Również beniaminek i to z pierwszego miejsca. Skład bez zmiany. W pierwszej rundzie niezłe wyniki i bezpieczne dziewiąte miejsce. Jeszcze początek rundy rewanżowej udany, nic nie zapowiadało tragedii. W ostatnim meczu z Geodetą wystarczał remis aby pozostać w lidze. Dodatkowo atut własnej sali. Tym razem nic nie pomogło. Druzgocąca porażka i niespodziewany spadek do II ligi. Najskuteczniejszy zawodnik w drużynie - Waldemar Pycka. Życzę powrotu do I ligi. 12. SALOS I Spadek o cztery lokaty i spadek z ligi. Leszek Bigaj miał zastąpić Tomasza Adamczyka, ale było to niewykonalne, chociaż i tak był najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie. Pisałem wcześniej, że siła Salosu stoi na Tomaszu Adamczyku. Zabrakło go i klapa. Zdecydowanie najsłabsza drużyna w lidze. W tym składzie chyba też nie będzie łatwo w II lidze. Oczywiście pamiętam, że w rundzie rewanżowej wygrali z Geodetą, ale to niczego nie zmienia. Tadeusz Cieszko |