Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

                     Zarząd Ligi  w dniu 1 lipca 2005 roku wystosował pismo do Pana Prezydenta Lublina z prośbą o dofinansowanie rozgrywek tenisa stołowego prowadzonych przez „Naszą Ligę”. W piśmie umieściliśmy informacje o rozgrywkach i uczestnikach „Naszej Ligi”.

                     Kancelaria Prezydenta Lublina przekazała nasze pismo do Miejskiego Inspektoratu Kultury, Sportu i Turystyki, który znajduje się przy ul. Filaretów 44 oraz do Biura Promocji Miasta - ul. Rynek 8.

                     Kontaktowaliśmy się bezpośrednio z Panem Andrzejem Kleczkiem, kierownikiem Miejskiego Inspektoratu Kultury, Sportu i Turystyki pragnąc przybliżyć czym się zajmujemy i o co prosimy. Z rozmowy wynikało, że Inspektorat w ogóle nie ma chęci niesienia pomocy takim organizacjom jak „Nasza Amatorska Liga Tenisa Stołowego”. Panu Kierownikowi mieszają się pojęcia sportu rekreacyjnego z wyczynowym. Jeżeli w nazwie jest słowo „liga”, to dla Pana Kierownika Kleczka jest to zawodowstwo, sport wyczynowy, a Inspektorat sportu wyczynowego nie wspiera. Wywnioskowałem w rozmowie, że Inspektorat chyba zajmuje się sportem szkolnym, taki ”SKS bis”, bo byłem kilkakrotnie zachęcany aby organizować turnieje tenisa stołowego tylko dla dzieci i młodzieży szkolnej. Wówczas może jakaś kasa znalazłaby się.

Otrzymaliśmy odpowiedź na piśmie, że uczestnicy „Lubelskiej Ligi Tenisa Stołowego TKKF” grosza nie dostaną. Widocznie to co robimy nie jest sportem rekreacyjnym mieszkańców Lublina.

Ten Inspektorat ma w nazwie Sport. To czym on się zajmuje? Sportu wyczynowego w Lublinie nie widać. Sportem rekreacyjnym nie zajmują się. Może ci urzędnicy biorą pensje za darmo? Bo całą robotę, to „odwalają” tacy społecznicy jak w naszej lidze.

                    Z Biurem Promocji Miasta również utrzymujemy kontakt. Tutaj jest cień nadziei, chociaż trzeba jeszcze poczekać . Myślę, że rozstrzygnięcie zapadnie na początku sierpnia, oby pozytywne.

Jeśli nasze starania powiodą się, wówczas nasza liga będzie prowadzić rozgrywki pod patronatem Prezydenta Miasta Lublin. Nasze wpisowe oczywiście uległoby zmniejszeniu.

Jeśli natomiast i tutaj dostaniemy „kosza”, będziemy wiedzieli że w tak dużym mieście jak Lublin, władze miasta nie interesują się czy mieszkańcy  mają co robić z wolnym czasem, zważywszy, że Urząd Miasta byłby tylko współudziałowcem a wszystkie prace organizacyjne nadal prowadzone byłyby społecznie jak do chwili obecnej.

 

Przekazuję tą informację, żeby uczestnicy wiedzieli  jakie są szanse na pomoc. Abyśmy mogli powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko co jest możliwe aby ta forma rekreacji miała większe szanse bytu.

                    O ostatecznym wyniku rozmów z Biurem Promocji Miasta oczywiście poinformujemy, gdy zapadną ostateczne rozstrzygnięcia.

Za Zarząd Ligi

Tadeusz Cieszko