Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

Lublin, dnia 9 grudnia 2007 r.

 

 

Komentarz po V kolejce

 

Już jesteśmy po piątej kolejce ale wciąż nie możemy wprowadzić samodyscypliny w terminowym rozgrywaniu kolejki spotkań. I znów doszło do przełożenia meczów w I Lidze. Jak tak dalej pójdzie to dojdzie w końcu do spadku dyscypliny w naszych rozgrywkach. Za dużo wprowadziliśmy liberalizacji w regulaminie rozgrywek. Zawnioskuję na Zarządzie aby nie można było przekładać meczów. Jeżeli komuś nie będzie odpowiadał termin z kolejki to będzie miał prawo do umówienia meczu przed terminem. Apeluję o przestrzeganie terminów oraz regulaminu rozgrywek zatwierdzonego przez przedstawicieli drużyn. Nie zmuszajcie abyśmy w przyszłości powrócili do regulaminu z pierwszych lat działalności LIGI.

Wiele drużyn występuje w zmienionych, wzmocnionych składach. Kilka drużyn szuka jeszcze do szóstej kolejki wzmocnień wśród wolnych zawodników. Są drużyny, które ambicjonalnie występują w niezmienionych składach od lat. Przykładem zespół z Czechowa „Trzej muszkieterowie” z Fryderyka. W pierwszej Lidze w dalszym ciągu Adam Kleczkowski przejmując team Starówki ma kłopoty w skompletowaniu składu ma mecz.  Takie są uroki naszej LIGI. W każdym sezonie notujemy zmiany i przetasowania składów. Gdyby Nieruchomości grały w pełnym składzie mistrzowie z Rodosu nie mieliby łatwego zadania. Wygrali tylko 6:4 wygrywając trzy partie walkowerem. Punkty dla Rodosu zdobyli: Cezary Ćwikła -3, Roman Piechnik -2 i Artur Mącik -1. Dla Nieruchomości punktowali: Adam Kleczkowski -2, Daniel Kisielewicz -1 oraz debel Kisielewicz/Kleczkowski.

Ciężką przeprawę miał Edbar z Oxfordem wygrywając tylko 6:4. Zdecydował bardziej doświadczony skład zespołu Edbaru. W Oxfordzie przeważała młodzież pod kierunkiem doświadczonego Darka Śliwińskiego. Dla Edbaru komplet punktów zdobyli dwaj liderzy: Piotr Kura i Paweł Janowski po 3 punkty. Dla Oxfordu równo punktowali: Śliwiński, Mateusz Warda i Adrian Łagoźny, oraz młody debel Łagoźny/Warda pokonując Janowskiego z Kurą 3:2.

W niższych ligach toczy się wiele zaciętych i wyrównanych spotkań. Podniósł się poziom gier w II Lidze. Dzięki spadkowiczom z I Ligi Białemu Krukowi oraz MTM. Mocnymi zespołami dysponują beniaminek Zarembiacy, Gala wzmocniona Andrzejem Kochalskim, Alex Pod 50 wzmocniony Andrzejem Zajączkowskim i Romanem Chawryło. Ciekawie zapowiadał się mecz pomiędzy Białym Krukiem i Startem. Po czterech partiach stał na wyrównanym poziomie do wyniku 2:2. W piątej partii kontuzji doznał Grzegorz Kordowicz grając z Mirosławem Pietroniem przegrywając 2:3. Nie wystąpił on już do końca meczu. Spotkanie wygrał Biały Kruk 6:4. Punkty dla Białego Kruka zdobyli: Mirosław i Sławomir Pietroniowie po -2, Waldemar Świta -1 oraz debel braci Pietroniów. Dla Startu punktowali: Grzegorz Borkowski -3 i Grzegorz Kordowicz -1.

Piotr Milczek