Strona Główna

 

wstecz do

Aktualności

 

Lublin, dnia 11 grudnia 2011 r.

 

Szanujmy swój czas i kolegów

 

Po ostatniej kolejce zauważyłem kilka przypadków spóźniania się na mecze. Dotyczy to wszystkich lig. Apeluję o poszanowanie czasu swojego i naszych kolegów. Tym bardziej, gdy niektórzy z nas dojeżdżają z poza Lublina. Przypominam również o punkcie regulaminowym nie wpisywania do protokołu zawodników, których nie ma na sali w momencie rozpoczęcia spotkania.

Kapitan Rodosu Roman Piechnik zadziwia ostatnio kolejną serią zwycięstw. Im jest starszy tym lepszy. W rozegranym awansem meczu z TBV nie miał sobie równych. Dzięki niemu Rodos wygrał 7:3 i wspólnie z Edbarem I przewodzą w tabeli. Do bezpośredniej konfrontacji tych zespołów dojdzie dopiero pod koniec pierwszej rundy. Chyba, że któraś z nich potknie się wcześniej, czego im nie życzę. W spotkaniu z TBV punkty dla Rodosu zdobyli: R. Piechnik -3, Czarek Ćwikła -2, Anna Maruszczak -1 oraz para Ćwikła/Piechnik. Dla TBV punktowali: Wojciech Łatyński -2 i Janusz Widyński -1.

Mało brakowało, aby będąca bez porażki po czterech kolejkach Renata Gumula straciła pierwszy punktu w partii z Romanem Chawryłą. Kolega Roman uległ w końcu po pięciosetowym pojedynku 2:3. Dzięki regularnie punktującej studentce KUL Salos wygrał kolejne spotkanie 6:4 tym razem z Annoplastem Pod 50. Ciekawe kto pierwszy wygra z rewelacyjną Renatą. Punkty dla Salosu zdobyli: R. Gumula -3, Przemek Śliwiński i Marek Zięba po -1 oraz para Śliwiński/Zięba. Dla Annoplastu Pod 50 punktowali: Marek Taczalski -2 oraz R. Chawryło i Krzysztof Grabowski po -1.

W II lidze pierwsze punkty stracił lider Geodeta. Potknęli się 4:6 na zespole Dystans z Niedźwiady. W zespole rodziny Baranowskich tym razem dzieci prześcignęły ojca. Mianowicie zdobyły więcej punktów od niego. Panie Mariuszu nie jeden ojciec zazdrości takich pociech. Punkty dla Dystansu zdobyli. Dagmara Baranowska -3, Mateusz Baranowski -2 i Mariusz Baranowski -1. Dla Geodety punktowali: Jakub Grzegorczyk -2, Marek Pastusiak -1 oraz para Grzegorczyk/ Zajączkowski.

Dramatyczny przebieg miało spotkanie w III lidze pomiędzy MAN Niedrzwica i Samsonem wygranym przez MAN 7:3. Obaj Tomkowie mając wszelkie szanse na zwycięstwo w partiach z Czesławem Cioskiem przegrali je obaj po 2:3. Tomek Rodziewicz wygrywał już w piątym decydującym secie 10:5 i przegrał go. Nie dziwię się zdenerwowania kolegi Darka Rudnickiego, który sam nie jest w stanie wygrać meczu. Z drugiej strony składam gratulacje dla Czesława Cioska, chyba najstarszego zawodnika naszej LIGI w tym sezonie. W tym spotkaniu zdobył komplet punktów dla swojego zespołu. Punkty dla MAN zdobyli: Cz. Ciosek -3, Robert Bielecki -2, Jacek Zięba -1 oraz para Bielecki/Zięba. Dla Samsonu punktowali: D. Rudnicki -2 i T. Binięda -1.

Słowa uznania należą się księdzu Ireneuszowi, który w spotkaniu pomiędzy Park Farbem i M.I.W.E.X. zakończonym podziałem punktów dał z siebie wszystko i należał do najlepszych zawodników zdobywając komplet punktów. Schodząc do szatni ksiądz Ireneusz był niesamowicie zmęczony ale szczęśliwy. Punkty dla Park Farb zdobyli: Piotr Puszyk -2, Sławomir Kozieł i Piotr Leszczuk po -1 oraz para Kozieł/Leszczuk. Dla M.I.W.E.X: ks. I. Posturzyński -3, oraz Wiktor Bondyra i Mieczysław Wałkowski po 1.

W czwartej lidze na czele tabeli już samodzielnie znajdują się chłopcy z Jawidza kierowani przez  księdza Stanisława. Ich główni rywale stracili po jednym punkcie w bezpośrednim spotkaniu. Chłopcy tym razem mieli ciężką przeprawę z Drużyną imienia Eddiego. Orła. Wygrali w minimalnym stosunku 6:4, ale wynik był niepewny do samego końca spotkania. Punkty dla Jawidza zdobyli: Adam Drzewiecki i Marcin Jaszczuk po -2, Łukasz Drzewiecki -1 oraz para Ł. Drzewiecki/Jaszczuk. Dla Orłów punktowali: Zenon Adamek -3 i Piotr Łucjan -1.

 

Piotr Milczek